Ismailici. Zarys Lisiołów
Ismailici. Zarys Lisiołów
Jeśli Lisioł piśnie karmaci, nikt nie zareaguje, ale jeśli futrzak piśnie assassyni, to już sporo osób skojarzy o co chodzi. Jednak nic nie bierze się z powietrza. Wszystko ma swoją historię. Dlatego futrzak postanowił rozszerzyć swoją wiedzę i sięgnął po książkę „Izmailici. Zarys historii” autorstwa Farhada Daftary’ego. Lisioł musi przyznać, że to była jedna z trudniejszych lektur z jakimi przyszło mu się zmierzyć.
Książka jest napisana językiem trudnym dla laika. Przesiąknięta pojęciami z języka arabskiego oraz nazwiskami, na których połamiecie sobie język przy wymowie – chyba że macie w tym praktykę. Jest to pozycja ściśle naukowa, nie dla początkujących. Nawet daty są podawane w dwóch wersjach. Po kilku głębszych łykach sake, można nabrać wątpliwości, który dzisiaj mamy rok.
Lisioł przyznaje, że wielokrotnie musiał się wracać i czytać dokładniej skąd, jaka grupa się wzięła. Wyznawcy Islamu nie stanowią takiej jednorodnej mozaiki jak się nam czasem wydaje, a podział na szyitów i sunnitów to dopiero początek góry lodowej. Do tego dochodzą ideologiczne podstawy tych podziałów oraz geopolityczne np. chęć obalenia Umajjadów.
Książka jest naprawdę bardzo wartościowa i wnosi sporo do tematu, jednak nie będzie stanowić pomostu do wiedzy dla niewtajemniczonych. Lisioł poleca tylko osobom obeznanym z tematem, dążącym do pogłębienia swojej wiedzy.
PS. Jakby ktoś wciąż
nie wiedział o kim dokładnie jest książka, to Ismailici to ugrupowanie
religijne wewnątrz islamu szyickiego. W pewnym sensie odłam polityczny także.

Komentarze
Prześlij komentarz