Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2022

Wypadowy Lisioł Anormalny

Obraz
Wypadowy Lisioł Anormalny Lisioł lubi dziwne i niespotykane – dotyczy to nie tylko alkoholi, ale również książek – właśnie dlatego futrzak z ciekawością sięgnął po pozycję pod jakże „normalnym” tytułem „Wypadowy – twór anormalny” autorstwa Floriana Konrada. Toteż Lisioł wyruszył w podróż do innego wymiaru, aby odnaleźć tajemnicę struktury nieskończoności teoretycznej chai latte. Brzmi dziwacznie? *wielowymiarowe lisie piski* Ale do rzeczy, o czym jest ta książka? Lisioł, rozpływając się pomiędzy płaszczyznami rzeczywistości, trafia do mieszkania Krzyśka. Nie brzmi zbyt dziwacznie, ale Krzysiek spać nie może, bo go głylce napastują. Co to są głylce? Powiedzmy, że w tym świecie zamiast ubrań, nosicie takie fikuśne stworzonka, coś jak skrzypłocze, ale nie całkiem – Lisioł drapie się głową po łapie. Zbałamucony przez szwagra, Krzysiek przyjmuje narkotycznego głylca, który ma zapewnić mu niezły odlot i tu trzeba przyznać, że szwagier nie kłamał. Lisiołowi otworzyło się trzecie ok

Lisoł tajemny w dawnej Polsce

Obraz
Lisoł tajemny w dawnej Polsce Lisioł od dawna zastanawiał się, czym są niesławne nauki tajemne. Jakież to plugawe czyny dzieją się za zamkniętymi drzwiami? Dzielenie przez zero? ¿qósods ʎuʍızp ʍ ǝıuɐsıd. Któż może wiedzieć? Dlatego Lisioł postanowił wgryźć się w temat dzięki pomocy Wydawnictwa Replika oraz książki Romana Bugaja „Nauki tajemne w dawnej Polsce – mistrz Twardowski”. Czas napełnić kielich, otworzyć magiczną księgę i wyruszyć śladem najsławniejszego czarownika Rzeczypospolitej. Pierwszym krokiem do opanowania tajemnych sił jest… poznanie teorii. Lisiołowi nieco wąsy opadły, gdy to usłyszał, bo już sobie imaginował wszystkie cuda (to znaczy trunki i truskawki), jakie przywoła machnięciem różdżki. Nic to! Autor w klarowny sposób opisuje zjawisko magii od najdawniejszych czasów, co pozwala poznać, w jaki sposób kształtowało się podejście do czarów w antycznej Mezopotamii, Grecji, czy Rzymie. Wprowadzenie łapki lizać! Możemy się dowiedzieć kilku rzeczy o przepowiadani

Lisioł gdzieś daleko stąd...

Obraz
  Lisioł gdzieś daleko stąd... Dla odmiany Lisioł postanowił zaszaleć i wziął w swoje łapki satyrę na fantastykę autorstwa D.B. Foryś „Tymczasem gdzieś daleko stąd... czyli o królewnie, która nie wiedziała, że królewną była. Księciu, syrenach, złym królu, pegazach, elfach i potworach, nie licząc smoka”. Przydługi tytuł, ale w środku może być ciekawie. Jak wiadomo fantastyka ma swoje żelazne zasady: wybraniec nieznający swojego pochodzenia, przepowiednia, od zera do bohatera, ratowanie świata i tak do potęgi entej *dużo lisich pisków*. Nie inaczej jest tutaj, książkę można czytać z listą motywów pod ręką – po znalezieniu każdego kielich w górę! Lisioł podążał zatem za Wysłannikami Śmierci niosącymi szlachetnego niemowlaka – ciekawe czy pieluszka też jest taka szlachetna – którzy znajdują dla wybrańca odpowiednią matkę, a ta ucieka na drugi koniec świata. Zły król gotuje się ze złości, rzuca paterami, robi dziurę w podłodze obcasem i próbuje znaleźć dziecko za wszelką cenę,

Podręcznik lisiołowania dla sił specjalnych

Obraz
  Podręcznik lisiołowania dla sił specjalnych Kontynnując zainteresowanie doskonaleniem swoich umiejętności, Lisioł rozpoczął poważny trening swoich umiejętności przetrwania – naturalnie w myślach. Uznał, że „Podręcznik przetrwania dla sił specjalnych” autorstwa Chrisa McNaba powinien mu pomóc na tej trudnej drodze do mistrzostwa. Książeczka o której mowa jest dość poręcznych rozmiarów, byśmy powiedzieli kieszonkowych. Wypełniona jest przy tym po brzegi obrazkami, jedne są niesamowicie przydatne np. sposoby wiązania pętli, inne mniej demonstrując np. panią w wygodnej odzieży czy sposób chodzenia pod górę – nie każdy to potrafi! Jeśli chodzi o treść, znajdziecie tutaj dosłownie wszystko. Jak rozpalić ogień, zbudować schronienie, upolować sobie obiad, obrabować dodatkowo wcześniej posiłek z krwi (przydatne dla wampirów), czy też opatrzyć obrażenia. Skondensowana porcja wiedzy w jednym miejscu, która może uderzyć do głowy, gdy czyta się ją ciągiem. Zwłaszcza że to wiedza bar

Diabeł w kulturze Lisioła

Obraz
Diabeł w kulturze Lisioła Lisioł uwielbia książki o historii, a jeżeli jest to pozycja ciekawa, lekko napisana i przystępna, to futrzak aż piszczy z uciechy. Dzięki uprzejmości wydawnictwa Replika Lisioł miał okazję dać nura między strony książki Michała Rożka pod tytułem „Diabeł w kulturze polskiej”. Czy lektura była udana? Jeżeli diabelskie snopki siana oraz mnisi w przerażeniu wołający „kobieta!” nie zachęcają do czytania, to Lisioł już śpieszy – kieliszek w górę – śpieszy z wyjaśnieniem. Tuptanie śladem diabła Lisioł rozpoczął na długo przed doniosłymi wydarzeniami na weselu w Kanie Galilejskiej. Autor w bardzo przejrzysty sposób przedstawia narodziny koncepcji dualistycznej (pełna butelka dobra, pustka butelka zła) oraz jej wpływ na kreację pojęć dobra i zła w chrześcijaństwie. Odwołując się zarówno do kanonu, jak i pism apokryficznych, Lisioł dowiedział się o pewnym Satanaelu oraz jego piekielnych zastępach, których liczba podejrzanie kręci się wokół wielokrotności licz