Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2022

Lisołowi na trzeźwo żyć nie dopuścisz

Obraz
Lisołowi na trzeźwo żyć nie dopuścisz Nadejdzie w końcu dzień, w którym Lisioł przestanie piszczeć ponad pozycjami poświęconymi wierzeniom oraz kulturze wieków dawnych, które dostarcza na półki wydawnictwo replika. Ale to nie jest ten dzień. Tym razem Lisioł chwycił w łapki książkę pod tytułem „Czarownicom żyć nie dopuścisz” Jacka Wijaczki i z miejsca trzeba pisnąć, że jest to prawdziwa gratka dla miłośników tematu. Dlaczego? Lisioł już śpieszy z wyjaśnieniami, tylko zwilży pyszczek. Autor skupił się na procesach, które miały miejsce na terenie Polski w XVII i XVIII wieku, a każdy rozdział dotyczy innej sprawy. Lisioł lubi taką formę, gdyż łatwo można znaleźć interesujący nas fragment bez konieczności przeglądania indeksu. Co więcej, autor zadbał o to, aby każdy rozdział został opatrzony należytym wstępem, który wyjaśnia kontekst danego procesu, jego tło oraz przebieg. Tym sposobem nie otrzymujemy jedynie suchego przebiegu wydarzeń, ale możemy poznać charakterystykę konkretny

Biały Lisioł vol 5

Obraz
  Biały Lisioł vol 5 Lisioł tylko skromnie przypomina, że w tym numerze znajduje się długa lisia recenzja, a sam numer dostępny jest online i za darmo. Pobrane? *Lisioł patrzy wyczekująco*. Dobrze. Ten numer Białego Kruka poświęcony jest steampunkowi – co widać już po samej okładce. Dlatego na dzień dobry Lisioł pojawił się wśród ochotników, chcących poświęcić część swojego ciała dla boga-maszyny. Futrzak stwierdził tylko, że popatrzy z bezpiecznej odległości. Zwłaszcza jak w grę weszły tortury. Lisioł wtedy zawinął kitę, dając nura do mechanicznego miasta, w którym coś się popsuło. W efekcie pewien mgielnik musiał zaliczyć bardzo zły, niezbyt przyjemny, zgoła fatalny dzień. Z ruchomego miasta Lisioł wskoczył na pokład powietrznego statku akurat w samym środku pogrzebu, a to pech! Potem musiał chodzić za smęcącym wynalazcą, który akurat skończył jedno ze swoich największych dzieł – oczywiście robota z ludzkimi uczuciami. Dalej było jeszcze straszniej. Jeńcy wojenni z usuw

Lisiarg

Obraz
Lisiarg „Letarg” autorstwa Kamila Piechury w założeniu miał być thrillerem psychologicznym – zaczął Lisioł, siedząc na książce – jak to jednak z założeniami bywa, nie zawsze się sprawdzają. Zacząć trzeba od tego, że thriller psychologiczny potrzebuje głębokiej warstwy emocji opartych na ciekawych bohaterach oraz równowadze pomiędzy słowami thriller i psychologiczny. Zdaniem Lisioła autor za mocno skręcił w stronę drugiego członu. Owszem potrzebujemy poznać codzienność bohatera, żeby zrozumieć potem zmianę oraz rozwój sytuacji – jak w rewelacyjnej grze Heavy Rain lub filmie Falling Down – jednak prawie połowa opisów była zbędna. Lisioł naprawdę uważa, że szczegółowy opis czynności… srania i to nad wyraz rzadkiego, bo mamy tutaj rozwolnienie, nie jest kluczowy do zrozumienia psychiki bohatera. Podobnie ma się sprawa z komentarzami społecznymi. W tym gatunku to nie jest nowość – raczej standard. Jednak to trzeba umiejętnie poprowadzić. W większości przypadków autorowi się to uda

Narodziny Lisioła: Zwycięstwo

Obraz
  Narodziny Lisioła: Zwycięstwo Zwycięstwo to finałowy tom trylogii Narodziny Floty Jacka Campbella. To militarne sci-fi, z którym Lisioł wcale nie chciał się żegnać, tak dobrze mu w gust trafiło, ale zapiszczmy od początku. W książce spotykamy oczywiście starą gwardię bohaterów z poprzednich tomów, którzy cudem wciąż oddychają i mają jeszcze motywacje do dalszego narażania się w imię sake i truskawek. Tak Lisioł pojawił się u boku Carmen na planecie ogarniętej wojną. Inwazja nieproszonych gości została powstrzymana, ale to nie koniec kłopotów. Karabin snajperski robi się aż czerwony od wysyłania pozdrowień. Lisioł dodaje od siebie podpisane kule popularnymi, czteroliterowymi zwrotami grzecznościowymi zaczynającymi się na F, S, C oraz W. Zwłaszcza pod adresem pewnej nadętej Pani z Ziemi. Komandor Rob wciąż trzyma w swoich rękach stery Rapiera. Okręt przechodzi niezbędne naprawy po ostatniej misji samobójczej, zakończonej niespodziewanym przeżyciem. Pierwsza próba się nie