Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2021

Xerlisioł, czyli kryminał gdzieś tam

Obraz
  Xerlisioł, czyli kryminał gdzieś tam  Idąc za ciosem, Lisioł postanowił zajrzeć do kolejnej pozycji sci-fi, czyli Xerionu. Z okładki wynika, że miał być to kryminał w futurystycznym świecie, czy aby na pewno tak jest? Lisioł postanowił sprawdzić to na własnym futrze! Już na pierwszy dwóch stronach Lisioł poznał mnóstwo postaci, o których w sumie za dużo nie może powiedzieć, oprócz tego, że są i chyba mają jakieś cechy. Najlepsze jest to, że w dalszej fabule są one całkowicie zbędne! Następnie futrzak skupił się na ziewaniu, ponieważ przez kolejne 30 stron nie miał pojęcia gdzie w ogóle jest i co ma robić, skoro główna bohaterka – policjantka Wera – gada, ubiera się, bierze prysznic, i znowu to samo. W końcu jednak wyjeżdżamy na tytułową planetę Xerion, która nie różni się od Ziemi poza nazwami i jednym szczegółem. Po co wprowadzać nową planetę, jeżeli nawet ilość miesięcy nie ulega zmianie? Rzecz o tyle kuriozalna, że na Ziemi dwa dodatkowe miesiące zostały dodane za czas

Wojny truskawkowe Tom I - lisiołowe wstrząsy

Obraz
  Wojny truskawkowe Tom I - lisiołowe wstrząsy               Tym razem Lisioł postanowił wybrać się w przestrzeń kosmiczną, aby zaznać nieco magii literatury sci-fi. Biletem pomiędzy gwiazdy okazała się seria Wojny Palladowe autorstwa Marka Kloosa.             Tom 1: Wstrząsy Wtórne od razu wprowadził Lisioła w odpowiedni nastrój. Na dzień dobry futrzak dostał prosto w nos wieloma trudnymi nazwami, których znaczenia mógł się po części domyślać. Jak na złość, swoją przygodę Lisioł musiał zaczynać jako jeniec przegranej armii, trzymany w komfortowych warunkach (straszne prawda?). W takich okolicznościach futrzak poznał główną postać książki: Adena, majora nieistniejącej już gretyjskiej armii, w której służył jako lingwista w cieszącej się złą sławą Czarnej Gwardii – że też zawsze kolor czarny w wojsku oznacza same kłopoty. Po pięciu latach w niewoli Aden w końcu ma wyjść na wolność razem z pozostałymi jeńcami wojennymi. Tylko co tutaj ze sobą zrobić na tej wolności? Na początku trze

Kataloński Lisioł na słodko

Obraz
  W tym tygodniu Lisioł postanowił zaprezentować się od słodkiej strony. W tym celu sięgnął po książkę "Średniowieczne słodycze katalońskie w źródłach i literaturze (z wyborem tekstów z XIV i XV wieku)" autorstwa Rafała Hryszko i Rozalii Kośmider-Sasor. Brzmi skomplikowanie, ale Lisioł żadnej książki się nie boi! Futrzak wsadził nos między strony i najpierw zgłębił tajniki tła historyczno-kulturowego słodyczy na terenie średniowiecznej Katalonii. Dowiedział się między innymi, że spryt bardzo popłaca! Postu przestrzegać trzeba – na samą myśl o tym Lisioł robi się od razu głodny – ale po co cierpieć? Wystarczy ruszyć rudym ogonem! Post swoje, a przecież w zasadach postu nie pisze nic o słodyczach. Wniosek z tego jeden – można jeść do woli czekoladę, ciasteczka i co tylko w łapki wpadnie! Takie posty to Lisioł lubi! I nawet katalońscy kapłani na to przystali – widać oni też nie lubią chodzić głodni! W drugiej części książki zawarto przepisy na katalońskie słodycze, w s

Siedmiolisiołowa pagoda

Obraz
  Tym razem Lisioł postanowił zanurzyć się w antologii opowiadań współczesnych pisarzy chińskich. Brzmi to, jak wyzwanie wielkiego kalibru albo złotej truskawki, jednak wbrew pozorom, Lisioł pochłaniał literki jedna za drugą – zupełnie jakby były miniaturowymi buteleczkami baijiu, czyli ulubionego chińskiego alkoholu. Ciekawe prawda? „Siedmiopiętrowa Pagoda” Wydawnictwa Akademickiego Dialog to zbiór 10 opowiadań koncentrujących się na życiu codziennym ludzi zamieszkujących trudny okres w historii Chin, czyli transformację całego kraju pod rządami komunistów. Z czego jedno opowiadanie („Niezwykli ludzie codziennego życia”) składa się z 12 krótkich historii, które wręcz porwały Lisioła. Czytało się je przyjemnie i szybko, aż dziw brał futrzaka, że taka krótka forma literacka sprawiła mu tyle radości. Biegał więc jako miejscowy król ryb, rozwiązywał niesamowite problemy medyczne w ciele boskiego lekarza, a nawet został siłaczem, dla którego wielki dzwon to pestka, ale czy na pewno

Truskawki starych Lisiołów

Obraz
Lisioł wybrał się na spacer do świata wykreowanego przez autorkę Agnieszkę Miele w książce "Dzieci Starych Bogów. Śmiech Diabła". Kerhalora przywitała naszego bohatera z otwartymi, kościstymi ramionami, próbując na dzień dobry zamienić go w sopel lodu. Drżąc z zimna, Lisioł szedł krok w krok za jednym z głównych bohaterów – Bertramem. Ten młody chłopak jest potomkiem potężnego rodu, który stanowczo za dużo wciąga zielonych ziół dla zdrowotności, z domieszką nienawiści i kija w czterech literach. Wysłali łebka z mieczem na poszukiwanie zemsty w środku zimy. Teraz Lisioł musi dreptać za skamlącym Bertramem. Jeśli nie jest się miłośnikiem mentalności dziecka, to ten fragment książki może zirytować. Na szczęście w końcu pojawia się Wilga, druga główna postać książki, która wybawia nas z opresji i dalej jest już trochę lepiej – zwłaszcza, że wkrótce towarzyszymy bohaterom, kiedy są już znacznie starsi. . Starsi w tym przypadku znaczy ciekawsi. Bertram w końcu pokazuje nam s