Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2023

Kroniki Lisiołów Krwi

Obraz
    Kroniki Lisiołów Krwi Chińska literatura może się wydawać obca europejskiemu czytelnikowi, zwłaszcza gdy dzieje się chwile przed i w trakcie rewolucji komunistycznej. Niech nam świeci wspaniały Mao, którego wszędzie Mao *rzucił Lisioł unosząc butelkę żółtego wina do lisiego pyszczka*. „Kroniki Sprzedawcy Krwi” pióra Yu Hua to kronika codzienności rodziny, która żyła w czasach wielkich przemian, a to rzadko kiedy dobry znak. Z nieszczęściem radzą sobie tylko w jeden sposób… Sprzedając krew. Dla jednych to oznaka sił witalnych, ponieważ masz dość sił, żeby to zrobić *Lisioł idzie sprzedać krew*. Dla ludzi w mieście taki czyn jest niegodny, ponieważ krew jest darem od przodków, a sprzedawać ją, to jak sprzedawać własnych przodków i skracać sobie życie *Lisioł nie idzie sprzedać krwi*. Czasem jednak punkt pobrań w szpitalu to jedyna możliwość na ratowanie sytuacji. 35 juanów to ogrom pieniędzy. Za to możecie wziąć ślub, odłożyć na dom, spłacić próbę morderstwa kamieniem czy t

Wojownicy i Lisiołaki

Obraz
  Wojownicy i Lisiołaki Lisioł nie lubi braków – zarówno w truskawkach, jak i butelkach. Jednakże tym razem brak nie dotyczył ulubionych lisich futrzaków, ale obecności lisiołaków. Bo widzicie – pisnął Lisioł – są wilkołaki i wojownicy zmieniający się w niedźwiedzie, ale gdzie jest miejsce dla najwspanialszego z rudzielców? Aby poznać przyczynę tego zaniedbania, futrzak sięgnął po książkę „Wojownicy i wilkołaki” Leszka Słupeckiego. Lisioł swoją przygodę zaczął w ojczyźnie nieumiarkowanego nacierania ciała oliwą, czyli w starożytnej Grecji. Zezwolił, aby gromada młodzików wniosła go na szczyt góry Likajon, gdzie można było doświadczyć przemiany w wilka. Jako że opcji lisiej nie przewidziano, futrzak skorzystał z przejażdżki na wilczym grzbiecie i wylądował w Rzymie. Tam wziął udział w luperkaliach – czyli podgryzał łydki biegnących kapłanów – ale pomimo zapału wciąż nie otrzymał odpowiedzi, gdzie podziały się lisiołaki. Dużą zaletą „Wojowników i wilkołaków” jest sposób uło

Samozwaniec. Lisioły na Kremlu. Tom 1 i 2.

Obraz
Samozwaniec. Lisioły na Kremlu. Tom 1 i 2.   Lisioł zapragnął przypiąć sobie skrzydła, wskoczyć na konia, złapać za lancę i wlać w siebie beczkę okowity – w dowolnej kolejności. Ponoć z tymi skrzydłami sprawa wyglądała inaczej, ale liczy się efekt prawda? Dołóżmy do tego wyprawę zbrojną na Moskwę i wychodzi nam „Samozwaniec. Polacy na Kremlu” pióra Jacka Komudy. Lisioł dołączył do świty szlachcica Jacka Dydyńskiego, przemierzając szlaki Rzeczpospolitej na końskim grzbiecie. Nudę liczenia końskich kroków, przerwał zator na drodze. Z trumną utknęli, a to ci heca, jeszcze pchać ją trzeba *Lisioł pomachał łapką wyznaczonym do tego ludziom, a sam zmrużył oczy* coś mu ta trumna śmierdzi… Pomimo wątpliwości Dydyński zarekomendował dalszą podróż, ale smród powrócił, trza było konie nawracać. Lisioł dobre miał jednak przeczucie, w trumnie zamiast trupa czy złota, zastali jeszcze większy skarb oraz początek niemałych problemów. Jak wiadomo trup żywy lub martwy zawsze śmierdzi! Zwłaszcz

Lisi Mózg

Obraz
Lisi Mózg Lisioł był bardzo ciekaw cóż czyni lisi mózg – tak doskonały i jedyny w swoim rodzaju. Nie chcąc leżeć tylko na laurach *stwierdził Lisioł leżakując na beczkach sake*, futrzak postanowił dokształcić się z zakresu medycyny oraz neurologii. Wyciągnął więc swoje perfekcyjne (a jakże) łapki po książkę Davida Eagleman’a „Dynamiczny Mózg”. Oczywiście pomimo swoich doskonałych genów, Lisioł nie zna się na neurologii. Dlatego do czytania przystąpił całkiem na poważnie, czyli na trzeźwo. Jak się okazało autor jest bardzo przewidujący. W swojej książce stworzył dużo krótkich rozdziałów, pisanych w miarę lekkim językiem i okraszonych licznymi przykładami z życia, dla lepszego zrozumienia przedstawianej materii. Literatura fachowa znajduje się w przypisach kończących każdy rozdział, dzięki czemu książkę może czytać całkowity laik, i to po drinku! Lisiołowi szybko poszerzyły się oczka z wrażenia, gdy uświadomił sobie, że jego mózg stale się doskonali – rozgałęzia neurony, tw