Baśnie Starolisłowe
Baśnie Starolisłowe
Osobiście Lisioł uważa, że nie ma czegoś takiego jak bycie za starym na baśnie. One są dobre dla każdego w każdym wieku, dlatego bez wahania chwycił w swoje łapki „Baśnie Starosłowiańskie” autorstwa Iwony Czapli. Czas wejść naszym słowiańskim przodkom do głowy!
Jedno jest pewne. Baba Jaga musi mieć coś z wampira, bo co się ją ubije to ciągle wraca *mruknął Lisioł* dopiero co futrzak zrobił sprytny most, który się pod staruchą zawalił, ta znowu swój piec nagrzała. Jeszcze gęsi na poszukiwanie dzieci wysłała. Już Lisioł rozprawi się z dzikim ptactwem! *Z nieba spadł deszcz piór*. Po tym bojowym akcie futrzak patrolował las, aż zauważył spacerującą Babę Jagę, szukając jagód. Lisioł uśmiechnął się cwanie i wydał odpowiednie rozkazy, dzięki czemu wiedźma doszła z pustym koszykiem do domu.
W tym świecie nie tylko Baba Jaga jest niebezpieczna. Na rusałki także trzeba uważać. Słodyczy im się zachciewa, kamieni szlachetnych, z ostatniej świni Was ograbią, a i kota każą powiesić. Taką to tylko za fraki i za drzwi wystawić, z pożegnalnym kopniakiem na drogę.
Na wodniki również trzeba uważać. Udają ludzi, chodząc po targu. Dobrą cenę oferują, a potem się okazuje, że podrabianymi pieniędzmi płacą! Nieładnie, ale sprytne lisie oko wykryło, że w pełnym słońcu ubranie mokre klient miał – ewidentnie wodnik.
I na dzikie kury trzeba zważać, bo na wino są łase. Ścieżki Wam poplątają, byle trunek zdobyć. Jedyny plus taki, że za uczciwość złotem zapłacą. O wiedźmach to Lisioł nawet nie wspomni, takich zawsze trzeba unikać, podobnie jak bogów.
Książka jest
zbiorem baśni dotyczącym głównie wiejskiego życia, ale carycowe przygody też
tutaj się pojawiają. Jedne baśnie są króciutkie, inne dłuższe. Mają swój
klimat, ale takie lektury trzeba po prostu lubić. Poza tym autentycznie ciężko
mówić o baśniach przedchrześcijańskich, baśniach słowiańskich
wyselekcjonowanych w XXI wieku, nawet jeśli korzystano przy tym ze źródeł z XIX
wieku czy XVIII, wciąż różnica czasu jest kolosalna. Podania słowne mają to do
siebie, że z każdym powtórzeniem baśń się zmienia, coś jest ujmowane, coś
dodawane, to w końcu żywy język, na ile więc możemy mówić, że są to baśnie
dawnych Słowian?

Komentarze
Prześlij komentarz