Dungeon Meshi. Lisioły i smakołyki. Tom 1.


 



Dungeon Meshi. Lisioły i smakołyki. Tom 1.

Seria „Delicious in Dungeon” autorstwa Ryoko Kui urzekła Lisioła od pierwszych stron. To manga, która łączy w sobie miecze, magię, humor i ciekawą fabułę. W środku znajdziecie nawet przepisy kucharskie. Zaciekawieni? To dobrze!

W świecie poszukiwaczy przygód, żyjących z eksplorowania wielkiego magicznego lochu, śmierć to chleb powszedni. Kapłanka Falin jest ostatnią osobą, która się o tym przekonała, kończąc w brzuchu smoka. Laios, jej brat, nie zamierzał zostawić ukochanej siostry na pastwę losu i gotów jest rzucić się w ogień, aby ją uratować. Czas nie jest jego sprzymierzeńcem. W tym świecie reguły są proste – jest ciało, można wskrzesić poszukiwacza (jest nawet specjalna przechowalnia ciał odnalezionych, gdzie za niewielką opłatą można uzyskać ciało zaginionego przyjaciela). Jednak gdy ciała nie ma, czyli ulegnie rozpadowi, o wskrzeszeniu można zapomnieć. Wtedy następuje śmierć permanentna. Dlatego Laios nie może sobie pozwolić na opieszałość. Gdy Falin zostanie strawiona w smoczym brzuchu, nie będzie można jej wskrzesić.

Jak wiadomo, przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę… i pieniądze… i prowiant. Laios ma… *Lisioł liczy na łapkach* …niewiele. Z dawnej drużyny tylko pół elfka Marcille oraz niziołek Chilchuck postanowili pomóc w ratowaniu Falin. Jak wygrać wyścig z czasem? Szybko. Aby oszczędzić pieniądze (których nie ma),Laios postanawia wykorzystać swoją fascynację potworami zamieszkującymi loch i traktować je jako potencjalne jedzenie. Lisioł miał ochotę kopnąć go w szynkę (lewą i prawą), ale pojawienie się Senshiego – krasnoluda kucharza – zupełnie zmieniło lisie podejście do sprawy. Ten krasnolud wie, co robi! Dlatego Lisioł odważnie stawił czoła bazyliszkowi, pokazując mu gdzie jego miejsce – na talerzu oczywiście! Nie upiekło się też żywym zbrojom i mięsożernym roślinom – hop do gara! Z głodnym Lisiołem nie ma żartów *pisnął futrzak, goniąc uciekającego potwora w kształcie grzyba*.

Manga jest pełna humoru, a przez kolejne poziomy lochy dosłownie się przelatuje nie wiadomo kiedy. Na końcu czekają na Was potworne ciekawostki. Lisioł poleca, zwłaszcza do obiadu!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kulinarne Lisioły tom 3.

W krainie Lisiołów i syren. Legendy Łęgów Odrzańskich