Lisia Wojna

Lisia Wojna

Lisioł ponownie zanurzył się w świecie World of Warcraft za sprawą książki „Smocza Wojna” autorstwa Courtney Alamedy. Jest to spory kawałek lekkiej i przyjemnej fantastyki z dość przewidywalnymi elementami fabularnymi, posypanymi brutalnością wojny. W skrócie każda decyzja ma swoje konsekwencje.

Smoczyca Alexstraza marzy o zjednoczeniu smoków. W tym celu związuje się ze Strażnikami i magią ładu, stając się podporządkowaną. Dzięki temu sojuszowi powstaje wielkie królestwo (Wylęgowiska), na którego czele staje Alexa jako Królowa oraz jeden z pięciu Aspektów. Każdy Aspekt prowadzi jeden ze smoczych rodów. Mamy więc czerwone, czarne, zielone, spiżowe i niebieskie smoki. Po drugiej stronie tej wagi stoi Vyranoth, przyjaciółka Alexstrazy, która pozostała smokiem pierwotnym, czyli nieskrępowanym sojuszem ze Strażnikami. Jest jeszcze Iridikron – niezwykle przebiegły smok, który wchłonął moc żywiołu ziemi. Ten zabawny jaszczur na I (Irek?) nienawidzi Aspektów i tworzy Wcielenia, czyli smoki z mocą żywiołów, żeby zniszczyć wymarzone królestwo Alexstrazy. Typowy Irek.

Jak to wygląda w praktyce? Otóż wyobraźcie sobie światłego Lisioła pełnego wewnętrznego blasku, dobroci, miłosierdzia itp. Po drugiej stronie stoi zły kuzyn Lisioła, robiący wszystko tak, żeby światłość lisia została potraktowana jako ciemność. Wojna jest nieunikniona, nawet gdy dąży do niej tylko jedna ze stron. Odwieczna przyjaźń Vyranoth i Alexstrazy łamie się pod ciężarem niespełnionych obietnic. Alexstraza musi wybrać, co jest ważniejsze – bycie królową czy przyjaciółką? Do tego dochodzą wewnętrzne problemy, gdyż każdy z Aspektów ma swój własny pomysł na rozstrzygnięcie konfliktu i nawet Pan Czasu zaczyna widzieć coraz mniej światła w przyszłości.

Wojna wymaga trudnych decyzji i żadna ze stron nie wychodzi z niej czysta. Fabuła książki jest jednak przewidywalna. Mamy tutaj wyraźną linię konfliktu: jasność – ciemność, cywilizacja – dzikość. Nieco z góry wiadomo, kto wygra, niemniej jednak droga do zwycięstwa usłana jest kolcami. Ile zostanie ze światłości u kresu zmagań?
 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Nowy Lisi marsz

Dziwne Lisioły