Lisioł na rozstaju drogi

Lisioł na rozstaju drogi

Strach i groza w ciekawym, XIX-wiecznym wydaniu, czego chcieć więcej? Lisioł musi przyznać, że dawny styl opowiadania potrafi stworzyć klimat. Barwne opisy pobudzają wyobraźnie. Odnośni się wrażenie, że rzeczywiście ktoś opowiada nam przy kominku historię. Taka jest właśnie bożonarodzeniowa antologia opowieści niesamowitych „Duch na rozstaju dróg”.

I tak oto Lisioł zagrał w karty z samym diabłem, ale futrzak nie jest w ciemię bity i gdy nie ma w łebku, to ma w łapach! Tak zaczęła się lisia przygoda z 11 opowiadaniami składającymi się na antologie. Każde z opowiadań ma w sobie grozę, a niektóre nawet posmak Bożego Narodzenia. Jeśli chodzi o jakoś tekstów, to są sobie nierówne – jak w każdej antologii. W tym jednak konkretnym przypadku ta nierówność nie jest bolesna dla czytelnika w żaden sposób. Po prostu niektóre przypadną Wam do gustu bardziej, inne mniej, ale wszystkie są klimatyczne na swój sposób.

Lisioł musi przyznać, że zakochał się w opowiadaniu „Tajemniczy obcy”. Akcja rozkręca się powoli, utopiona w barwnych opisach napisanych lekkim piórem, ale gdy się już rozkręca, to się dzieje! Rozwiązanie problemu jest wręcz genialne. Rycerz Wojsław to bohater, którego potrzebujemy, a na którego nie zasłużyliśmy!

Bukiew. Malownicza farma z pięknymi widokami. Któż by nie chciał w niej mieszkać? Dzień dobry Panie duchu *Lisioł skłonił się nisko przed przechodzącym duchem*. W końcu każda farma ma swoje sekrety prawda? Podobnie jak opuszczone wille przy zrujnowanych młynach. Ludzie opowiadają swoje wersje historii dawnych zdarzeń, które dla zmarłego są niczym obelga. Nic więc dziwnego, że duchy wracają, niespokojne o swoją reputację. I tak Lisioł wynajął ładny dom za grosze. Jeśli macie odwagę, możecie zaprosić ducha na herbatkę. I wścibskich sąsiadów się wtedy pozbędziecie i herbaty dużo nie ubędzie. Same plusy. Jedynie futro może posiwieć.

Lisioł nie będzie się rozwodzić nad każdym opowiadaniem z antologii, ale musi przyznać, że książka jest warta grzechu. Zwłaszcza czytana wieczorem, pod kocem przy kominku z dobrym winem. Lisioł poleca zanurzyć się w niepowtarzalny klimat XIX-wiecznej literatury grozy.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Nowy Lisi marsz

Dziwne Lisioły