Noc Lisioła
Noc Lisioła
Trylogia „Cień Kitsune” autorstwa Julie Kagawy niestety dobiega końca. Wieńczący cykl tom nosi nazwę „Noc Smoka” – cóż nie mogło być inaczej prawda? Noc życzenia zbliża się nieubłaganie, a razem z nią pojawienie się wielkiego smoka. Lisioł jest zdania, że czas przepchnąć tego starego, zrzędzącego kami na bok i urządzić Noc Lisioła! W tym celu futrzak postanowił dalej towarzyszyć ekipie Yumeko, aby w kulminacyjnej chwili dokonać smokobójstwa *demoniczny lisi śmiech*. Jak się jednak okazuje, nie tylko Lisioł ma wielkie plany na tę pamiętną noc.
Władca demonów również pragnie wypowiedzieć swoje życzenie. W celu realizacji tego zamierzenia skrzętnie rozrzuca wszędzie wiedźmy, demony, magów krwi i przypalony ryż. Wredny typ. Do tego dochodzi wysuszona kage cienia z jej shinobi oraz tajemniczy pan z latającym powozem. Widać dywany wyszły z mody.
Po przeciwnej stronie szali znajduje się niezastąpiona pół-lisica Yumeko, którą Lisioł wspiera i dopinguje – w końcu co lis to lis. Kocha się w niej na zabój Tatsumi, shinobi pół-demon. Jak na razie ta fascynacja Yumeko sprawiła, że chłopak się rogów dorobił, ale niezbadane są drogi miłości. À propos miłości. Daisuke i Okame najwyraźniej pozostają w specyficznej relacji. Najważniejsze, że samuraj jest zadowolony z towarzystwa nieokrzesanego ronina. Lisioł zresztą ceni sobie ochronę Daisuke, ale picie z Okame ceni sobie bardziej! Trzeba pisnąć, że postać ronina dodaje barwy książce, bo od towarzystwa sztywnej świątynnej dziewicy Reiki można paść z nudów!
Droga bohaterów usiana jest nie tylko niebezpieczeństwami *Lisioł tylko wspomni, że czas goni*, przeszkodami *lisie wskazanie na zegar*, ale także usiana jest licznymi spotkaniami z kami i yokai *Lisioł skacze po zegarku*. Japoński folklor został przyjemnie wtłoczony w fabułę. Sama książka napisana jest lekko i przyjemnie, idealna lektura do odpoczynku. Lisioł poleca całą trylogię.
Komentarze
Prześlij komentarz