Lisioteka
Lisioteka
Książka „Ghiblioteka. Nieoficjalny przewodnik po świecie filmów studia Ghibli” autorstwa Machael'a Leadera i Jake'a Cunninghama to małe arcydzieło. Nie ma co ukrywać, że Lisioł jest fanem filmów studia Ghibli i dostać w swoje łapki de facto artbook to czysta przyjemność. Zdjęcia zawarte w tej pozycji są piękne, zwłaszcza wielkoformatowe. Do tego rozbudowane opisy zawierające historię studia, opisy filmów i ciekawostki. Nic dziwnego, skoro książka narodziła się ze szczerejpasji autorów.
Nausicaäz Doliny Wiatru jest obecnie uznawana za pierwszym film studia Ghibli. Droga do niego prowadziła przez mangę, sake i potomka gigantycznego leniwca. Dalej jest tylko ciekawiej! W końcu sama nazwa studia nawiązuje do włoskiego samolotu zwiadowczego z II wojny światowej *podekscytowane piski*.
Ghiblioteka zawiera opisy 25 filmów studia razem z ciekawostkami na temat najsławniejszych dzieł Miyzakiego, a więcKsiężniczka Mononoke, Spirited Away: w Krainie Bogów, Grobowiec Świetlików czy Mój Sąsiad Totoro. Do tego podane fakty nie są wyśnione czy wzięte z przysłowiowego lisiożyca. Na końcu książki znaleźć można rozbudowaną bibliografię zawierającą nie tylko książki, ale także namiary na konkretne wywiady i blogi. Lisioł ceni sobie taki dodatek!
Samomacanie książki sprawi Wam przyjemność. Ghiblioteka to porządna pozycja w twardej oprawie z okładką o niezwykle przyjemnej w dotyku teksturze. Lisioł chętnie sunął po niej łapką w tę i z powrotem. Książka idealnie oddaje ducha studia Ghibli. Artyzm, piękno radości, afirmacja natury kontra militaryzm. Nie da się ukryć, że omawiane tutaj filmy czerpią pełnymi garściami z doświadczeń wojennych, a zamiłowanie do lotnictwa Miyazakiego przebija się na wielu kadrach – o całościSzkarłatnego Pilota nie wspominając. Lisioła bardzo cieszy, że autorzy książki wychwycili te smaczkii znacznie więcej. Śmiało więc futrzak zaprasza do lektury napisanej przyjemnym językiem. Nacieszcie swoje oko oraz ciekawość!
Komentarze
Prześlij komentarz