Strażnik Lisioła

 


Strażnik Lisioła

A gdyby tak Lisioł posiadał wytrenowanego lisa, który mógłby go zastępować w chwilach zagrożenia? Hmmm nie… Lisioł sam sobie poradzi z butelką i miska truskawek, ale książę Conor już nie. Dlatego Kel opuszcza sierociniec – oczywiście wbrew swojej woli – i zostaje strażnikiem miecza księcia. Od tej pory chłopaki stają się nierozłączni z tą różnicą, że to Kel ma cierpieć za księcia, umrzeć za księcia, chodzić do urzędu skarbowego za księcia… wszystko, co niewygodne to jego domena. W sumie taki Kel mógłby chodzić za Lisioła do pracy *rozbawione lisie piski*.

Książę i Kel żyją w bogatym mieście-państwie, w którym wyodrębniona jest dzielnica przeznaczona dla Ashkarów. Są to ludzie umiejący korzystać z resztek magii, ponieważ większość magii zrobiła puf. *Lisioł macha łapkami dla lepszego efektu*. Przez swoje talenty są traktowani z pogardą np. nie mają dostępu do niektórych książek, nie mogą chodzić na uniwersytet... niczym podludzie... Po tej stronie barykady poznajemy Lin, która wbrew przeciwnościom losu szkoli się w wiedzy medycznej. Pragnie tym uratować swoją umierającą przyjaciółkę. Przeznaczenie jednak zadrwiło z niej, gdy jej losy krzyżują się z Kelem i Conorem.

Każda akcja rodzi reakcje, a w tym wypadku działania księcia Conora odbijają się echem po pałacu. Intrygi nabierają mocy, w końcu każdy pragnie napełnić swoją sakiewkę, zwłaszcza cudzym kosztem. Jednak czy Kel ma prawo do własnego życia? Miłości? Rodziny? Król Szmaciarz przewodzący miejscowym światkiem przestępczym uważa, że tak. Słowa przestępcy kontra wola królewska? To może być ciekawe starcie, pytanie brzmi: jak Szmaciarz pragnie wprowadzić swoją wolę w życie?

Książka Cassandry Clare „Strażnik miecza” ma ciekawy pomysł, ale gorzej z wykonaniem. Ciągnące się opisy, przeplatane info dumpami, powodują, że fabuła bardzo zwalnia. Lisioł czuł się przygnieciony informacjami, polityką i światem. Bohaterowie utonęli gdzieś w tym nadmiarze. Sama akcja ujawnia się dopiero po 200-300 stronach, nieśmiało wyglądając zza rogu. Futrzak musi przyznać, że przez to źle mu się tą pozycje czytało.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Lisioł Wars Jedi: Survivor

Ja Lisioł

Wilczy Dół