Uczennica

Uczennica

Osamu Dazai. Lisioł przyznaje, że to nazwisko japońskiego twórcy jest już dość znane w Polsce, dlatego futrzak postanowił sprawdzić jego książkę „Uczennica”. Nie ma tutaj typowej fabuły, opisów postaci itp. Żadnych wstępów, od razu jesteśmy wepchnięci w treść, słowa nacechowane uczuciami. Młoda dziewczyna otwiera się przed nami, czasami aż za bardzo. Potok myśli luźno ze sobą związanych biegnie wartkim strumieniem, a dziewczyna, jak to nastolatka, myśli o wszystkim i o niczym jednocześnie.

Owszem, Lisioł zgodzi się, że poranki są często szare, a ciało po przebudzeniu stawia opór i jest nieprzyjemnie zmęczone. Fakt niepodważalny. Jednak już kilka stron dalej, nasza bohaterka już celowo znęca się nad psem, tylko dlatego, że jej zdaniem jest brzydki – głaszcze więc tylko jednego psa, tego ładniejszego, na oczach drugiego. Możecie nazwać Lisioła przewrażliwionym, ale takie intencjonalne krzywdzenie zwierząt budzi w futrzaku odrazę. Cała przyjemność z lektury zrobiła pufff. Nawet fakt, że dziewczyna lubi czytać książki, nie jest w stanie zmyć tego nieprzyjemnego posmaku.

„Uczennica” pod płaszczem potoku słów skrywa codzienność Japonii w trakcie wojny, podkreślając mocno wymagania wobec kobiet. Te niewytłumaczalne oczekiwania potrafią przytłoczyć dorosłą kobietę, a co dopiero młodą dziewczynę. Zwłaszcza gdy operuje się całą gamą niejasnych słów takich jak np. prawdziwe uczucia. To istnieją nieprawdziwe? *Lisioł drapie się po łebku*. W tym momencie Europejczyk może się poczuć nawet podwójnie zagubiony. Różnica kulturowa staje się odczuwalna niczym ziarenko grochu pod prześcieradłem. Z drugiej strony, nie można zaprzeczyć, że jest to dość ciekawe doświadczenie.

Książkę czyta się płynnie i szybko. Nie ma w niej rozdziałów, więc przypomina wejście do rzeki, której prąd nas porywa, wyrzucając na brzeg dopiero na ostatniej stronie. Emocje są głównym językiem, który stara się do nas przemawiać, jednak jeśli nie lubicie chaotycznej narracji z perspektywy zagubionej nastolatki, to lepiej darujcie sobie lekturę.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Lisioł Wars Jedi: Survivor

Ja Lisioł

Wilczy Dół