Poświąteczny Lisioł


Poświąteczny Lisioł

Czy wiedzieliście, że ostre zimy z dużą ilością śniegu są efektem dużej ilości bitew powietrznych prowadzonych w czasie II wojny światowej? To zaciekłe walki samolotów oddalały ziemię od słońca… Tym miłym akcentem Lisioł pragnie Was powitać w atmosferze kryminału „Poświąteczne morderstwo” autorstwa Rupperta Latimera, który zawiera w sobie zapach II wojny światowej, z całym spektrum kuriozów, których istnienia nie domyślił się nawet sam Lisioł *mruknął futrzak, otwierając szeroko drzwi*. Oto zima, gigantyczne zaspy, mróz, dalecy krewni ewakuowani z miast na wieś, których musicie gościć w swoich progach z (wymuszonym) uśmiechem, a na samym szczycie tej radości – on! Wujek Willie, oficjalnie sir Willoughby Keene-Cotton. W praktyce 90-letni posiadacz spiczastych wąsów, który ma dwie lewe ręce, ale nikomu nie chce się naprzykrzać. W dodatku święta wolałby spędzić we Włoszech w swoim pałacu, ale wiecie, ten Mussolini spowodował okropne problemy z przejezdnością dróg. To może jednak rezydencja w Hiszpanii? Halo? Generale Franco? A nie czekajcie, jacyś faszyści się tam zalęgli… To może Szkocja? Reglamentacja benzyny? Tak mi przykro… I w ten sposób musicie otworzyć drzwi i wpuścić swojego nadzianego wujka do własnego łóżka, rekwirując na ten czas kanapę.

W dodatku dobry wujek Willie wzbudza sensację w całej okolicy. Wszyscy nagle chcą się wprosić na ubieranie choinki. To będzie niesamowity pokaz tradycyjnego tańca wokół ubranego drzewka w wykonaniu dinozaurów angielskiej arystokracji. Nic dziwnego, że Frank i Rhoda Redpathowie fantazjują na temat nagłego zgonu zacnego wujaszka. Problem zaczyna się, gdy marzenia stają się rzeczywistością.

Tłum ludzi, święty Mikołaj razy dwa i cała sfora dzieci, tak to marzenie każdego śledczego, zwłaszcza w święta. Tym bardziej że każdy gość chciał denata zobaczyć, podkreślając swoje powinowactwo czy tam siódmą wodę po kisielu. Zapowiada się na długie śledztwo. W końcu 90 lat na karku wujaszka Williego to szmat czasu, żeby niejedno nabroić.

Chociaż książka wolno się rozkręca, to ma swój urok. Jednym piśnięciem stary dobry kryminał, który niejednym Was zaskoczy.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Lisioł Wars Jedi: Survivor

Ja Lisioł

Wilczy Dół