Lisioły strategii
Lisioły strategii
Wychłostać morze, to dopiero pokaz siły *mruknął Lisioł, patrząc na króla Persji Kserkesa* wrzuć jeszcze kajdanki w morską toń, niech znają swoje miejsce *dodał po chwili futrzak, z niedowierzaniem patrząc jak król Persji z ochotą stosuje się do lisiej rady*. Cóż, przynajmniej nie trzeba powtarzać przejazdu pomiędzy przeciętym w pół synem Lidyjczyka Pytiosa. Trzeba przyznać, że Król Królów bywał drażliwy, aż strach pomyśleć jaką miał minę na widok pustych Aten. Jeszcze lepszą musiał mieć w trakcie Bitwy pod Salaminą. Lisioł z radością pomachał Kserkesowi, gdy ten uciekał wraz ze swoim tronem, drżąc ze strachu, że Grecy zdążą mu odciąć most z łódek. Wtedy musiałby nauczyć się pływać, czego jego żeglarze nie potrafili - ale wpadka *rzucił rozbawiony Lisioł*. Może być tylko jeden Król Królów i jest nim... to chyba wszyscy wiedzą?
Poza Kserkesem Lisioł spotkał sporo starych znajomych np. Sun Tzu, Clausewitz, Machiavelii. Mistrzowie strategii wepchnięci w ramy teorii lisa i jeża. Co to właściwie jest? W skrócie lisem jest osoba potrafiąca chwytać wiele wątków naraz, czasem nawet sprzecznych ze sobą. Dzięki czemu lisy podróżują krętą ścieżką, a nawet skaczą, biegają, piszczą i chodzą pod prąd. Natomiast jeże są konsekwentne w działaniu. Stawiają sobie duży cel, do którego dreptają - często bez względu na koszty. Możecie więc zadać sobie pytanie, czy jesteście lisem czy jeżem? Teoria przewiduje posiadanie cech obu tych zwierząt jednocześnie.
Podsumowując książka "Geniusze Strategii" Johna Lewisa Gaddisa przypomina jeden długi esej. Mamy tutaj całą paletę wątków przeplatanych z tematem rozdziału. Mamy więc np. inwazje Kserkesa, za chwilę teorię lisów i jeży, po czym znowu Kserkesa. Tematy płynnie przepływają między sobą, co z pewnością ułatwia czytanie, aczkolwiek Lisioł podkreśla tutaj, że książka jest świetna na start. Dla osób chcących poznać bliżej zagadnienia strategii, wejść w temat i poczuć jego rytm. Istoty zanurzone po czubek uszu oraz ogona w tej tematyce mogą uznać lekturę za zbyt lekką.
Komentarze
Prześlij komentarz