Decimus Fate i Lisioł z Guile

 

 

Decimus Fate i Lisioł z Guile

Lisioł z przyjemnością ponownie wskoczył na ramię czarodzieja Decimusa Fate, zmieniając je czasem na mocarne barki łowcy demonów, znanego szerzej jako Opiekun. „Decimus Fate i rzeźnik z Guile” to drugi tom przygód tej niezwykłej dwójki (z Lisiołem to nawet już trio!) pióra Petera A. Flannery'ego. Gdzie tym razem futrzaka poniesie?

Na początek Lisioł wystraszył swoim spojrzeniem całe piekło! Niech wiedzą siły piekielne, że z futrzakiem żartów nie ma. Chełpiąc się swoimi zwycięstwem i dumnie pokazując ogon, Lisioł przyjął kolejne zlecenie. Miłość i mikstury w parze ze sobą nie idą, więc futrzak musiał amantowi podać czarną polewkę z półobrotu prosto w gębę (geba i trzonowce ucierpiały). Jednak nieszczęście już się stało, właściwy kandydat na męża zaginął! Jakby tego było mało, syn sławnej niegdyś aktorki również przepadł. Ostatnia znana posada? Lokaj bogatych Państwa M – aż Lisioła korci, żeby to M im pazurem na zadzie wypisać. Oskarżony o morderstwo, to się porobiło…

Lisioł zatarł więc łapki i wziął się do roboty. Czas poruszyć miasto Guile w posadach, zwiedzić kanały, tasakiem wyznaczyć granice dobra i zła, a jak będzie trzeba, to i ją przeciąć *lisie piski*. Futrzak śmiało więc wtuptał głównymi drzwiami do bogatej rezydencji,  szachował ciałami (ale kogo szachował?), budząc swoje boskie moce iluzji – bójcie się mroku, Wielki Lisiollo jest w pobliżu.

Magiczne mikstury? Kosztowni zabójcy? Tanie sztuczki i upiorne ogary? Czy coś jest w stanie zatrzymać nasze trio? Lisioł nie jest pewien czy boskość obejmuje też odporność na trucizny, ale czas się o tym przekonać. Do tego należy dołączyć majaczące w oddali zło, które zaczyna grubnąć. Trzeba będzie coś z tym ewidentnie zrobić *pisnął Lisioł, szykując łopatę*.

Decimus Fate i rzeźnik z Guile to książka, która cieszy oko i serce. Lisioł z dumą może powiedzieć, że jest patronem tej ciekawej fabuły. Dzieje się dużo, oj bardzo dużo, ale akcja nie przytłacza. Książkę czyta się przyjemnie i lekko. Najbardziej futrzak sobie ceni w tej serii fakt, że jest miejsce na brutalną siłą, jak i spryt. Dzięki temu Lisioł często się uśmiechał, piszcząc: „Ja wiem, co Ty knujesz. Sprytne, podoba mi się”.

 

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Lisioł Wars Jedi: Survivor

Ja Lisioł

Wilczy Dół