Droga Lisiołów

 
 Droga Lisiołów

„Droga Dusz” Katarzyny Kaczmarczyk to debiut łączący w sobie fantastykę z wątkami kryminalnymi. Właśnie to połączenie zainteresowało Lisioła i ściągnęło do wnętrza książki.

Zamiast galopować – albo chociaż tuptać – akcja od pierwszych stron się wlecze. Zamiast czegoś na rozruch, co nas złapie za fraki i żywcem wciągnie w wir wydarzeń, mamy rozmyślania głównej bohaterki, Mirry, potem rozmowę z jej mentorem Aleksem, następnie „śledztwo”, czyli rozmowy z ludźmi, których rzekomo okradziono. Nie brzmi to najgorzej, ale brakuje tutaj motywacji do dalszego przewracania stron. Jakiegoś UMPF! Powoli też poznajemy Zacisze, czyli zaścianek w górach oraz Strażników. Otóż pilnują oni świata magicznego – Nawii – przed zwykłymi ludźmi. Stoją na straży równowagi, a ich służba jest wieczna. Gdy umrą, ich dusze przynoszą z powrotem kruki. To właśnie jeden z tych latających posłańców obudził w sobie chęć buntu. Lisioł bardzo żałuje, że książka nie zaczyna się właśnie od tego kruka i jego mocnego wejścia. Futrzak chętnie by zapolował z dużą siatką na motyle, chociaż kruki to bystre stworzenia, więc trzeba będzie naprawdę dużej siatki i jeszcze lepszej przynęty.

Sam pomysł na fabułę jest dość ciekawy, zwłaszcza gdy coraz bardziej rozsuwa się przed nami kurtyna świata pełnego słowiańskiej magii. Lisioł chętnie łowił wianki w noc Kupały, licząc na piękną samotną lisicę – dostał tylko kupon na hamburgera.

Magia, dawne życia, zamazane wspomnienia, nierozwiązane sprawy, złe czarownice, przepowiednia Świętego Słowa i Strażnicy, wszystko to zostało wrzucone do jednego kotła. Brzmi jak klasyczna fantastyka, zwłaszcza jeśli dorzucimy do tego tajemnice głównego bohatera oraz powoli rodzący się wątek miłosny. Tak naprawdę wątek śledztwa jest tutaj tylko dodatkiem.

Podsumowując, sama Książka jest dobrze napisana pod względem stylistyki oraz gramatyki, co jest już dużym plusem przy debiucie. Fabularnie przeznaczona jest stricte dla fanów klasycznej fantastyki lub tradycyjnej opowieści. Jest jak spacer przez gęsty las, im głębiej wejdziemy, tym więcej sekretów znajdziemy, ale musimy najpierw do tego lasu dotuptać.


 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Lisioł Wars Jedi: Survivor

Ja Lisioł

Wilczy Dół