Lisoł tajemny w dawnej Polsce

Lisoł tajemny w dawnej Polsce

Lisioł od dawna zastanawiał się, czym są niesławne nauki tajemne. Jakież to plugawe czyny dzieją się za zamkniętymi drzwiami? Dzielenie przez zero? ¿qósods ʎuʍızp ʍ ǝıuɐsıd. Któż może wiedzieć? Dlatego Lisioł postanowił wgryźć się w temat dzięki pomocy Wydawnictwa Replika oraz książki Romana Bugaja „Nauki tajemne w dawnej Polsce – mistrz Twardowski”. Czas napełnić kielich, otworzyć magiczną księgę i wyruszyć śladem najsławniejszego czarownika Rzeczypospolitej.

Pierwszym krokiem do opanowania tajemnych sił jest… poznanie teorii. Lisiołowi nieco wąsy opadły, gdy to usłyszał, bo już sobie imaginował wszystkie cuda (to znaczy trunki i truskawki), jakie przywoła machnięciem różdżki. Nic to! Autor w klarowny sposób opisuje zjawisko magii od najdawniejszych czasów, co pozwala poznać, w jaki sposób kształtowało się podejście do czarów w antycznej Mezopotamii, Grecji, czy Rzymie. Wprowadzenie łapki lizać! Możemy się dowiedzieć kilku rzeczy o przepowiadaniu przyszłości, wskrzeszaniu oraz… jedzeniu ludzi. Lisioł musi cofnąć swoje słowa o lizaniu łapek.

Po tym obszernym wstępie futrzak mógł wreszcie przystąpić do studiów nad renesansową magią. Drapiąc się po głowie, Lisioł zauważył, iż była to epoka najbardziej zażartych polowań na czarownice, ale jednocześnie władcy chętnie korzystali z usług magów. Taki cesarz Maksymilian I wraz ze swoimi dworzanami był świadkiem, jak benedyktyński opat Johann Trithemius – z niewielką pomocą Lisioła – przywołał duchy Achillesa, Hektora oraz króla Dawida. Wszystko po to, aby przekonać się, czy antyczni wojownicy posiadali bardziej imponujące muskuły od współczesnych ludzi. Naoliwione duchy potwierdziły teorię. Szaleństwo!

Zdobywszy wykształcenie w dziedzinie hermetycznych nauk, okultyzmu oraz nekromancji Lisioł został uczniem najsławniejszego z magów renesansu Johanna Fausta. Tym sposobem futrzak dotarł do Krakowa, gdzie Faust studiował… czarnoksięstwo i sztuki magiczne, a jakże. Autor wyjątkowo klarownie wprowadza czytelnika w świat alchemii, astrologii, chiromancji, krystalomancji, katoptromancji oraz innych dyscyplin, dzięki czemu Lisioł mógł się odpowiednio przygotować na spotkanie z mistrzem sztuk tajemnych, samym Janem Twardowskim.

Tej nietuzinkowej postaci została poświęcona niemalże połowa książki, dzięki czemu Lisioł mógł poznać mistrza ze wszystkich stron. Wpierw obserwował wywołanie ducha Barbary Radziwiłłówny, ukochanej żony Zygmunta Augusta. Trzeba przyznać, że futrzakowi wszystkie włosy dęba stanęły, bo Twardowski w istocie przywołał osobę do złudzenia przypominającą zmarłą królową. Czy tak jednak było naprawdę, czy mamy do czynienia jedynie z przebiegłą intrygą dworską? Roman Bugaj oprócz legendarnej postaci Twardowskiego opisuje historyczną postać niezwykłego uczonego, konfrontując istniejące źródła z opisami czarodziejskich przygód polskiego maga. Co Lisioł może powiedzieć? Cudna książka!

„Nauki tajemne w dawnej Polsce – mistrz Twardowski” to doskonała pozycja dla osób zafascynowanych historią okultyzmu, a także kulturą doby renesansu. To czasy religijnego zamętu, spierających się idei, polowań na czarownice oraz nekromantów, działających całkiem legalnie na dworach królewskich! O takich historiach aż chce się czytać. Książka jest absolutnie godna polecenia i stanowi pozycję obowiązkową dla miłośników czarów, okultyzmu oraz przywoływania trunków za pomocą lustra.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Lisioł Wars Jedi: Survivor

Ja Lisioł

Wilczy Dół