Lisiomornik – Arena Truskawek

 

Lisiomornik – Arena Truskawek

Lisioł wylegiwał się wygodnie na swojej sofie, w pięknej białej rzymskiej szacie, z lewitującymi truskawkami oraz złotymi sandałami. Co jakiś czas ruszył ogonkiem i bum, świat na Ziemi tworzył się na nowo. Nie dajcie się zwieść! Tworzenie życia bywa trudnym i męczącym zadaniem *lisie ziewanie*. Wszystko układało się pięknie, aż do wnętrza lisiego Edenu wdarł się sześcioskrzydłowy grill samobieżny Szemijazasz – dla przyjaciół Szaszłyk – tak właśnie zaczęła się przygoda Lisioła w książce Michała Gołkowskiego „Komornik. Arena dłużników”.

Wpadł więc do Lisioła Szaszłyk i przypalił sufit swoimi żądaniami – albo tak go gazy męczyły, ciężko orzec. Futrzak jednak nie w ciemię bity, dał dyla na Ziemię, bo co się będzie z grillem kłócić? Kto to widział?

No i tutaj zaczęły się problemy. Lisioł miał naprawdę boski plan powstrzymania apokalipsy, ale jak to z planami często bywa, szlag je wziął. No i w skrócie wszystko jeb.... ekhmmm zaczęło ulegać anihilacji – z powodu jednego goryla w dodatku! Żeby było trudniej, Lisioł stracił swój boski status, na powrót stając się tylko Lisiołem – fatalnie. Najgorzej, że Szaszłyk wyruszył lisim tropem prosto do domu wariatów. Na szczęście Adolf Hi... austriacki akwarelista przyszedł futrzakowi z pomocą, ale to dopiero początek zabawy. Rozpoczyna się wielki wyścig z Szaszłykiem o życie, boski pałac stworzenia i złote sandały, a przy tym wokół szaleje apokalipsa. Normalka.

Śmiało można powiedzieć, że cała książka to komedia pomyłek, niekończący się humor i nawiązania do symboli znanych z popkultury oraz Biblii. Religia na wesoło, gdzie alkohol leży koło świętego, a wszystko jest przedstawione w krzywym zwierciadle. Brzmi fajnie, ale 463 strony komedii bywa męczące. Warto więc książki nie czytać w ciągu niczym ćpun truskawkowy, tylko robić sobie przerwy.

Druga kwestia, to nie każdemu może przypaść do gustu taki poziom humoru oraz wymieszania wszystkiego, a wtedy zostaje się z gołą fabułą, a raczej jej brakiem, gdyż jest tylko lekko zarysowana. Bohater niby sporo może ale w sumie to nie. O logice i racjonalności możecie z miejsca zapomnieć. Z drugiej strony właśnie na tym radosnym absurdzie oparta jest książka.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Lisioł Wars Jedi: Survivor

Ja Lisioł

Wilczy Dół