Opowieści Lisioła: Gary & Litin i stara szafa
Opowieści Lisioła: Gary & Litin i stara szafa Lisioł miał ostatnio okazje wsadzić swój wścibski nos w książkę Kamila Sobika „Gary & Litin. Maroszek”. Zgodnie z zapowiedzią futrzak miał wpaść prosto w wir powieści sensacyjnej z elementami komedii. *Lisie spojrzenie pełne wyrzutu* ale tak się nie stało… Przede wszystkim Lisioł z miejsca nie polubił dwóch głównych bohaterów amerykańskiego pochodzenia: porywczego Garyego i opanowanego Litina. Dlaczego? Lisioł nie przepada za bogatymi typkami, którzy po rozbiciu jednego drogiego samochodu po prostu biorą kluczyki do nowego. W dodatku mają tyle kasy, że mogliby leżeć i pić sake, zamiast robić z siebie mistrzów pozyskiwania cudzych przedmiotów, a w tym fachu geniuszami raczej nie są. Nieograniczony dostęp do pieniędzy sprawia, że awanturnicza intryga zamienia się w zachcianki majętnych i nieodpowiedzialnych facetów. Mając nowe BMW – zapewne wysokiej klasy, przynajmniej M3 Lisioł uważa – nie umieli dokonać brawurowej ucieczki...