Lisioł Ciszy

 

Lisioł Ciszy

 

Lisioł z ciekawością sięgnął po drugi tom Zapisków Stali Arkadego Saulskiego pod tytułem Pani Cisza. Pierwszy tom – Czerwony Lotos – zrobił na futrzaku dobre wrażenie i teraz chciałby się dowiedzieć, jak wyglądają kolejne przygody Ducha oraz innych znajomych postaci. Tutaj nastąpiło pierwsze rozczarowanie Lisioła – zamiast pojawić się u boku Kentaro, futrzak zmaterializował się podczas wojny między rodem Nagato a rodem Węży. Zagubiony Lisioł rozejrzał się dookoła. Tak poznał Kitsune, głównodowodzącego armią rodu Nagato, oraz Meiko, lekarkę, opiekującą się chorym dziedzicem rodu, w sumie jeszcze dzieckiem.

Z czasem Lisioł przekonał się, że Duch, którego tak chciwie poszukiwał swoim lisim wzrokiem, ukrył się wśród ashigaru, udając zwykłego żołnierza. Lisioł musi przyznać, że głównodowodzący – chociaż malowany na zdolnego – wykazał się wyjątkowym zaćmieniem umysłu, gdyż nie zauważył, że jeden z poborowych umie się obchodzić z bronią z mistrzowską wprawą. Nie wspominając już o posiadaniu niezwykłej katany. Widać ślepota zdarza się nawet najlepszym *lisie wzruszenie ramion*. Po tym jak Kitsune przeciągnął Lisioła przez Zgniły Las – mało przyjemna wycieczka – zorientował się w końcu, że Kentaro nie jest zwykłym żołnierzem. Od tej chwili fabuła gwałtownie przyśpieszyła. Futrzak musiał złapać za miniaturową katanę i gnać za Kentaro w głąb siedziby Węży. Magia, katany, gejzery krwi, chodzące trupy, mutanty, człowiek-dzban... Wszystkie możliwe abominacje skumulowały się w jeden rozdział, przez co Lisioł już pod koniec drogi obojętnie patrzył na zmumifikowane gadające zwłoki, jakby były czymś naturalnym.

Największym problemem Pani Ciszy jest fakt, że cały wątek wojny klanów byłby genialny, gdyby była to osobna książka. Lisioł spodziewał się znanych postaci z odrobiną nowych, tymczasem wszystko wygląda jak nowa historia, ale nie do końca. Powracają między innymi śmierdzący i uparci mandukowie, rzucając cień inwazji na cały Nippon. Pani Cisza jest niczym tom 1,5 pomiędzy 1 a 2. Historia jest dobrze napisana, akcja wartka, przez co stoi się po ogon we krwi, dlatego najlepiej odłożyć swoje oczekiwania po 1 tomie na bok i cieszyć się tym, co daje tom numer 2.

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Lisioł Wars Jedi: Survivor

Ja Lisioł

Wilczy Dół