Chemia Śmierci oczyma Lisoła

 

W tym tygodniu Lisioł postanowił podjąć się trudnego wyzwania i zmierzyć się z mroczną stroną historii. Wojna, nie ważne jak bardzo romantyzowana zawsze niesie ze sobą zawieszenie wszelkich praw, nawet tych odnośnie truskawek. Dlatego Lisioł na drżących łapkach postanowił zanurzyć się w książkę "Chemia Śmierci" Tomasza Bonka. Nie jest to lektura dla osób o słabych nerwach: eksperymenty na ludziach, śmierć na każdym kroku, zabójcze chemikalia i naziści, a wszystko to w zapomnianym obozie III Rzeszy na Dolnym Śląsku.


Tą niezwykle niebezpieczną podróż Lisioł zaczął od ochrony zbóż. Tak, dobrze czytacie, nawet wielkie zło ma skromne początki i często przybiera przyjemną dla oka maskę. Lisioł przetuptał niejedną salę w różnych laboratoriach, tworzących substancje mające chronić zboża – szczytny cel, sami przyznacie. Przypadek jednak zarządził inaczej, bo owocem tych badań było powołanie do życia tabunu, a później także sarinu. Trzeba przyznać, że Lisiołowi aż wszystkie włosy się zjeżyły po przejściu pierwszej części książki, poświęconej historii powstania fabryki i nie tylko.


Druga część dotyczy już bezpośrednio więźniów oraz ich historii. Z pierwszej ręki czytelnik poznaje codzienność życia obozowego. Życie i śmierć przeplatają się tutaj na każdym kroku, a dni przestają mieć znaczenie. Istnieje tylko praca. Nawet na wolną niedzielę nie ma co liczyć. Świat za kratami przeraził Lisioła dogłębnie.


Ostatnia część – trzecia – to podsumowanie na jakie czekamy; porusza ono sprawę winy oraz kary. Jednak nie zawsze truskawki na jakie czekamy, są tak piękne jakbyśmy chcieli – i tak właśnie jest z tym rozdziałem. Lisioł aż chciał zjeść własny ogon z nerwów, ale to wszystko jest już tylko historią… i Lisioł ma nadzieję, że w tym wypadku historia nie będzie się powtarzać. Brrr!

 

"Chemia Śmierci" to interesująca pozycja, która do lekkich nie należy. Trzeba przygotować się mentalnie nim sięgnie się po literaturę obozową. Na pewno nie jest to książka dla każdego, jednak jej istnienie – zdaniem Lisioła – jest absolutnie niezbędne. Pozycje tego typu pozwalają zrozumieć mechanizm fabryk śmierci, które wykorzystywały naukę do straszliwych celów.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Lisioł Wars Jedi: Survivor

Ja Lisioł

Wilczy Dół