Lubiący truskawki Lisioł z norki

 

            Lisioł postanowił zgłębić biografię Salah ad-Din Jusuf Ibn Ajjub, czyli Saladyna Wielkiego – dla przyjaciół Sali. Ten wielki człowiek w młodości przepadał za końmi i winem, dlatego Lisioł uzna, że z pewnością znajdą wspólny język. Zapakował więc do swojego plecaka truskawki i wyruszył w podróż.

            Pierwszy punkt na trasie: awantura egipska, czyli kluczowy moment dla kariery Saladyna. Kalifat ze stolicą w Kairze potrafił się bawić, zaledwie 3 z 15 wezyrów w latach 1101-1171 zmarło z przyczyn naturalnych. Zdaniem Lisioła idealnie miejsce do przyswajania wiedzy o zdolnościach dyplomatycznych. Saladyn przejął władzę w Egipcie jako reprezentant Nur ad-Dina, władcy Syrii, ale postanowił go ignorować jak brzęczącą muchę, czyli wysyłać jakieś perfumy czy innej szmery bajery co jakiś czas w ramach daniny. Nie spodobało się to władcy Syrii, ale gdy tylko miał wyruszyć na podbój Egiptu, zmarło mu się. Prawie w tym samym czasie zmarł też Almaryk, stojący na czele Państw Krzyżowych, sąsiadujących z Egiptem.

            Hmmm przypadek? Lisioł ma wątpliwości, ale jedno wie – z Saladynem nie można zadzierać, bo on ma chody u samej góry! Z tego też powodu Lisioł zaczął rozważać ewakuacje dla własnego bezpieczeństwa, ale hojna ręka, rozdająca truskawki na prawo i lewo nie zdarza się zbyt często, dlatego Lisioł zdecydował się łaskawie jeszcze zostać. Chociaż sprzedawanie specjalnych licencji przez egipską administrację na produkcje wina i prostytucje, brzmiało co najmniej osobliwie. Z równym niepokojem nasz futrzak obserwował rozstawianie kawałków mięsa po całym Kairze, w celu znalezienia dogodnego miejsca pod budowę warownej cytadeli oraz nowości sądowe wprowadzone dla opozycji w 1174 roku. Oględnie mówiąc, wyroki uproszczono do dwóch opcji – śmierć przez ukrzyżowanie albo banicja.

            Cóż, Lisioł profilaktycznie zdecydował się na banicje, aby z bezpiecznej odległości śledzić dalsze poczynania Saladyna! Zwłaszcza że Sali postanowił wziąć Syrię i Państwa Krzyżowe na ząb. Jeśli jesteście ciekawi, jak mu poszło, to koniecznie zajrzyjcie do książki "Saladyn Wielki" Piotra Soleckiego.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Lisioł Wars Jedi: Survivor

Ja Lisioł

Wilczy Dół