World of Lisioł. Wojna Starożytnych: Studnia Lisiołów.


 

World of Lisioł. Wojna Starożytnych: Studnia Lisiołów.

Zło nigdy nie lubi odchodzić w niepamięć. Rozrasta się niczym zapomniany ziemniak z tyłu szafki, przybierając coraz bardziej groźne formy poza horyzontem wzroku. Potęga zawsze znajdzie swoich amatorów, którzy nie bacząc na cenę, wyciągną po nią rękę, a potem dziwią się, że zostaje im sam kikut zamiast dłoni. Amatorzy *mruknął Lisioł, obierając złowieszczego ziemniaka*. Właśnie w ten sposób futrzak wpadł pod anomalię, która cofnęła go w czasie. Na szczęście w swojej mądrości nie był sam. Towarzyszy mu mag Krasus – który w swej prawdziwej postaci jest smokiem – oraz doświadczony w kwestiach ratowania świata mag Rhonin. Dla równowagi w sprawę wmieszali się też orkowie – młody wojownik Gaskal oraz doświadczony życiem Brox. Idealna kompania na odwiedziny u mrocznych elfów. Któż inny mógłby grzebać przy studni wieczności?

Gorzej, że przenoszenie się w czasie do przyjemnych nie należy. Gaskal potwierdzi, a raczej setki części Gaskala. *Lisioł poprawił swoje zmierzwione futerko*. Wyobraźcie to sobie, lądujecie nie wiadomo gdzie, z bólem łebka, głodni, ze smoczym magiem, który ma takie dziury w pamięci, jakby chlał przez ostatni miesiąc, a do tego wszystkiego nadjeżdżają mroczne elfy. Normalnie jak podczas sesji na studiach! Dobrze, że chociaż w okolicy jest jedna przyjazna dusza: pół-bóg i opiekun kniei Cenarius, mistrz młodego mrocznego elfa Malfuriona – niespokrewniony z Draco Malfoyem. Oboje chcą się dowiedzieć co piękna królowa i jej szurnięty doradca knują przy studni wieczności. Lisioł Wam już piśnie, że nic dobrego!

Gdy zapomniani bogowie powracają, to oznacza same kłopoty. Zwłaszcza że są potwornie głodni! No cóż, trzeba zakasać rękawy i brać się do roboty, tylko najpierw… niech ktoś Lisiołowi powie, w jakiej erze jest? Aaa to ta z wielką katastrofą na horyzoncie. Świetnie, Lisioł ma w tym wprawę, to jedziemy!

Studnia Wieczności” to pierwszy tom w tej trylogii „World o Warcraft. Wojna starożytnych”. Jest to przyjemna lektura zarówno dla fanów serii, jak i osób, które dopiero poznają te regiony. Styl jest lekki, podobnie jak sama książka (wbrew pozorom!). Śmiało możecie wygodnie trzymać ją na kolanach.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kulinarne Lisioły tom 3.

W krainie Lisiołów i syren. Legendy Łęgów Odrzańskich