Uczta lisiołów

 

Uczta lisiołów

 

Komnata Beznadziei Acereraka potrafi być przerażająca. Zwłaszcza gdy utkniecie w niej z druidem 11 poziomu, który serwujewyłącznie wątróbkę i marynowane sardele. Oczywiście możecie wybrać szybką śmierć, ale po co? Oficjalna książka kucharska Dungeons & Dragons „Uczta bohaterów” wyciągnie Was z każdej kulinarnej opresji i uczyni gotowanie prawdziwą przygodą. W jaki sposób zacząć tę podróż od kuchennego gnoma do paladyna?

Książka podzielona jest na sześćgłównych rozdziałów:

- kuchnia ludzi;

- kuchnia elfów (ewidentnie coś dla wegetarian);

- kuchnia krasnoludów;

- kuchnia niziołków;

- nietypowa kuchnia (tutaj znajdziecie przepisy takich ras jak gnomy, drakoni, diabelstwa czy półorkowie);

- eliksiry i napitki – *lisie piski radości*.

W środku nie brakuje też porad w tym poradnika magicznego gotowania, czyli praktycznych wskazówek o tym jak gotować szybko i sprawnie. Lisioł musi przyznać, że jest ekspertem od pucharu płynnego jadła, ale o tym stałym sporo się nauczył. Dodatkowo przed każdym rozdziałem jest odpowiednie wprowadzenie w stylu D&D, a uważne oko znajdzie także menu ze słynnych fanatycznych karczm np. Ziejącego Portalu – takie smaczkiczynią książkę niesamowicie klimatyczną.

Lisioł musi przyznać, że zakochał się w tej pozycji. Wspaniałezdjęcia powodują ślinotok, precyzyjnie podane przepisy pomagają stworzyć nietuzinkowe dania nawet amatorom. Jak można podziwiać, futrzak całkiem nieźle poradził sobie zeSmoczym łososiem.

Żebra Rotha w sembiańskim miodzie, pęczki zielonych włóczni zawijane w boczek, kazarka w pomarańczach, placek z Ziem Centralnych z jabłkami i jeżynami, zapiekanki trillimakowe gnomów głębinowych, łupieżca umysłu czy herbata Par-Saliana to tylko niektóre z przysmaków, które Lisioł ma na szybkim wybieraniu. Każdy przepis ma kilka słów wstępu, a niektóre opatrzone są nawet dobrą radą od kucharza. Warto więc zanurzyć się w świat przygód kulinarnych i dać się ponieść fantazji, zwłaszczazwłaszcza że autorzy: Kyle Newman, Jon Peterson i Michael Witwer odwalili kawał dobrej roboty! Zdaniem Lisioła „Uczta Bohaterów” do każdej kuchni wprowadzipowiew świeżości, ale sprawdzi się też jako super prezent dla fanów fantastyki.


 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Lisioł Aten – to (nie) jest Sparta!

Japonia 1937-1945

Lisioł Katyński