Lisioła Kronika Słowian

Lisioła Kronika Słowian

Wierzenia słowiańskie w ciągu ostatnich lat wykopały sobie porządną norkę w książkowym świecie – norkę prawie tak głęboką, że Lisioł raz czy drugi do niej wpadł. Słowiańskie symbole, bóstwa i demony stały się częstym widokiem na okładkach oraz stronach powieści. Futrzak, jako stworzenie z natury wścibskie, postanowił dowiedzieć się, z jakich korzeni wyrastają te wątki. Niestety norka z materiałami źródłowymi na temat wierzeń słowiańskich oraz ich kultury jest wyjątkowo płytka. Tutaj z pomocą Lisiołowi przyszedł pewien bardzo pracowity kret imieniem Helmold.

Lisioł się nie rozminie z prawdą, jeżeli napisze, że „Kronika Słowian” autorstwa Helmolda jest jednym z najważniejszych tekstów dotyczących Słowian, jaki kiedykolwiek powstał. Spisana w XII wieku kronika stanowi prawdziwą kopalnię wiedzy na temat kultury oraz wierzeń słowiańskich i to kopalnię o tyle unikalną, iż została napisana całkiem obiektywnie. Przynajmniej jak na mnicha z XII wieku. Autor potrafi dostrzec hipokryzję, chciwość oraz dwulicowość chrześcijan, a pogan nie wrzuca do worka z wyłącznie negatywnymi cechami. Lisioł musi pisnąć, że Helmold oczywiście stoi po stronie krzyża w tym sporze, ale dystansu do tematu mógłby się od niego uczyć niejeden współczesny!

Sama kronika została opatrzona długim na kilkadziesiąt stron wstępem Jerzego Strzelczyka, który pozwala zdobyć niezbędny kontekst dla całej książki. Chociaż nie jest to wprowadzenie najłatwiejsze językowo, pozwoli nawet osobom nieobeznanym z tematem czytać bez przeszkód – pomocne są również liczne przypisy. Lisioł na takie rzeczy piszczy z radością! W samej kronice znajdziemy opisy egzorcyzmów, zwyczajów, politycznych machinacji oraz opisy tego, w jaki sposób działała władza na terytorium Słowian. Tak Lisioł dowiedział się, że wyżej od władcy ceniono sobie zdanie kapłanów, którzy odczytywali wolę bogów – a czasami wola ta wymagała złożenia w ofierze jakiegoś księdza. Lisioł nie ocenia – pisnął futrzak, chowając nóż za plecami.

Podpiskowując – jeżeli interesuje Was szeroko pojęta słowiańszczyzna, historia i chcecie sięgnąć po naprawdę ciekawe źródło, trudno o lepszy wybór.


 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Lisioł Aten – to (nie) jest Sparta!

Japonia 1937-1945

Lisioł Katyński