Lisioł Zemsty

Lisioł Zemsty

Lisioł wkroczył w ciemności, sprowadzając śmierć na Wszechśmierć. Niech doświadczą własnego błogosławieństwa. Kostucha nie odstępuje Zirry na krok, tańcząc w białych oczach Pustynnej. Krew tryska, ujawniając dawno pogrzebane tajemnice. Miasto Wiernych przyzywa Eristi. Jej śladem jak cień podąża Zirra i Karamis. To nie skończy się dobrze *piszczy Lisioł, odrywając na chwilę łebek od lektury*. „Pieśń Zemsty” Grzegorza Wielgusa to drugi tom serii Ostrze Erkal. Futrzak gwarantuje Wam, że ta książka wciągnie Was bez reszty!

Chociaż wojną przesiąknięte jest powietrze Ardean, grand Ossen nie zamierza się poddawać. Nawet gdy sytuacja wydaje się bez wyjścia, walczy dalej głównie swoim umysłem i to się ceni. Czy druga strona konfliktu to doceni? Bahur z pewnością napisze o tym niejeden wiersz, aczkolwiek w tym tomie nie tylko jego szalik będzie brylować na salonach. Zaś dziedzic Ardean nie-do-końca-martwy kapitan Stauros zrozumie w końcu, z czym wiąże się władza. Stanie na rozdrożach, patrząc w kierunku Astris. Czy stanie się jego słońcem? Być może Astris ma swój własny plan na taniec między młotem a kowadłem. Tym razem jednak musi liczyć sama na siebie, w przeciwnym razem dogonią ją nie tylko jej własne uczucia, ale również uśmiech Eristi.

Płomień zemsty pożera Zirre od środka, a do czego posunie się Pustynna, by pomścić swoją siostrę? Los bywa przewrotny, każdy się może pomylić, nawet tkaczka śmierci. Jedno jest pewne, cokolwiek Zirra planuje, może liczyć na pomocną dłoń Karamisa, chociaż ma tylko jedną. Ból, wspomnienia, alkohol. Żołnierze źle znoszą swoje słabości, przed pewnością siebie Karamisa ciężka droga. Lisioł nie jest pewien czy ten wojak znajdzie swoją drogę, czy już na zawsze zatopi się wewnątrz butelki.

Czas leci, wyścig po zemstę trwa. Grzegorz Wielgus nie zostawia czytelnikowi nawet sekundy wytchnienia. Postacie zderzają się ze sobą, przekraczając bezpieczne granice. Próżno szukać w ich oczach litości, zwycięzca będzie tylko jeden i na Erkal, świat może tego nie przeżyć! Lisioł jest absolutnie zachwycony, leżąc na środku pustyni, głaskając shavara po pysku.
 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Lisioł Aten – to (nie) jest Sparta!

Japonia 1937-1945

Lisioł Katyński