Lisie czasy. Jak zarobić w średniowieczu







  

Lisie czasy. Jak zarobić w średniowieczu

Lisioł z przyjemnością postanowił sięgnąć po pozycję „Dobre czasy. Jak zarobić w średniowieczu” autorstwa Pawła Zycha. W końcu futrzak nie zamierza być biedny w tak ciekawych czasach, wręcz przeciwnie!

Na początek Lisioł zajrzał do wsi na działającej na prawie zwyczajowym i aż zadrżał. Śmierdzi tutaj biedą, a w gorszych czasach i głodem, nic więc dziwnego, że mnisi przekonują mieszkańców do rewolucji, czyli oparciu działalności na prawach pisanych. W takich wsiach nawet staw mają, kuźnie i grosiwem (oraz innymi rzeczami) śmierdzą, więc jest co zwinąć. W takich warunkach Lisioł może bytować, nawet kury mają tutaj dorodniejsze!

Lisioł dostał też ofertę pracy w cegielni, jednakże dość cwanie wysłał na zwiady 10-letniego łebka. Gdy chłopak zrzucił sobie na głowę stos cegieł i przypalił nieco włosy za 1/2 grosza na cały dzień roboty, futrzak uznał, że dobrze uczynił. ALE gdybyście szukali stałej, dobrej pracy w średniowieczu, to właśnie w cegielni byście taką znaleźli. O ile nie planujecie zostać kupcem np. handlującym kolorowym suknem. Jeśli jednak macie bardziej zamorskie ambicje, to zacznijcie od kupna porządnego kota. Ubezpieczenie też się może przydać, szkoda, że nie ma ubezpieczenia od podatków…

Oczywiście futrzak dokonał też inspekcji dworu rycerskiego, ze szczególnym uwzględnieniem piwniczki i kuchni – po tych obszarach poznacie wielkiego pana! Zwłaszcza że macie dokładną rozpiskę, kto ile zarabiał w groszach. Trzeba przyznać, że pisarze byli w cenie, aż dziw! Stać ich było nawet na czynsz w porządnym loku, inflacja mocno uderzyła, patrząc na czasy współczesne *lisie mrugnięcie okiem*.

Lisioł nie ominął też katedry. W końcu Jego Wielka Lisiołkowatość łaskawym okiem patrzy na swoich wyznawców, błogosławiąc swoją łapą również kopalnię, a zwłaszcza mennice, drogo licząc sobie swoje usługi!

Lisioł musi przyznać, że książka trafi zarówno w gust młodego czytelnika, jak i dorosłego. Ilustracje są po prostu fenomenalne. Średniowiecze jak żywe! W dodatku ilustrowana jest dosłownie każda strona. Do tego dochodzi fabuła, dla każdej lokacji inna. Łatwo przyswajalna z dużą ilością ciekawostek. Łapki lizać!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kulinarne Lisioły tom 3.

W krainie Lisiołów i syren. Legendy Łęgów Odrzańskich