Samurajskie Liścijaństwo

Samurajskie Liścijaństwo

Lisioł postanowił uzupełnić nieco swojej wiedzy dotyczącej wiary na Wyspach Japońskich , sięgając po „Samurajskie chrześcijaństwo” autorstwa Agnieszki Kozyr. Tytuł może być nieco mylący, bo jeśli liczycie na obszerną monografię dotyczącą rozwoju chrześcijaństwa w feudalnej Japonii to nie tędy droga. Owszem jest trochę akapitów o tym, ale książka skoncentrowana jest na postaci Uchimury Kanzo i jego wersji chrześcijaństwa mającego połączyć Jezusa i miłość do Japonii, czyli jak być chrześcijaninem oraz japońskim patriotą jednocześnie.

Pierwsze co w tej książce uderzyło Lisioła to czcionka. Jest bardzo mała, brakuje też porządnej interlinii, przez co przedarcie się przez niecałe 200 stron zajmuje więcej czasu, niż można podejrzewać. Tekst potrafi się rozmazać przed samym pyskiem. Ten problem ma dwa oblicza, gdyż oprócz kwestii technicznych, zawartość książki do lekkich nie należy. Czeka Was dokładna analiza założeń Uchimury Kenzo, krok po kroku. Nie ma tutaj żadnej sensacji czy wielkich przygód. Głównie biografia autora oraz analiza dorobku z perspektywy filozoficzno-religioznawczej.

Dużą rolę w analizie założeń Uchimury Kenzo odegrała sytuacja społeczna i polityczna Japonii, czyli rewolucja Meiji. Prawdziwy wstrząs dla Kraju Kwitnącej Wiśni o którym warto trochę poczytać, zanim siądziecie do lektury pogłębiającej temat – w tym wypadku „Samurajskiego chrześcijaństwa”. Najlepiej też odłożyć na bok sake oraz procenty wszelakie, bo lektura wymaga skupienia. Lisioł przyznaje, że sam nieraz zastanawiał się nad sensem czytanych liter, które oscylowały wokół lisiej głowy ale nie chciały przybrać konkretnej formy.

Podsumowując, Lisioł zachęca do sięgnięcia po lekturę osoby zainteresowane głęboko tematem Japonii, azjatyckiego chrześcijaństwa oraz kulturą epoki Meiji. Natomiast pozostałych czytelników futrzak prosi o odpowiednie przygotowanie przed lekturą, medytacje, przeczytanie więcej książek, wypicie kartonu yerba mate albo znalezienie innej bardziej przystępnej pozycji.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Lisioł Aten – to (nie) jest Sparta!

Japonia 1937-1945

Lisioł Katyński