Drzewo Lisów

Drzewo Lisów

W środku palącego lata, gdy słońce broczyło czerwienią na korony drzew, Lisioł zobaczył światło. Namacalne, wijące się między pazurkami, poruszające się niczym żywa istota. Wtedy futrzak usłyszał muzykę, poczuł rytm i ruszył do tańca. Po chwili dopiero zorientował się, że jakiś grajek znowu próbował okraść mu piwniczkę. Kilka kamieni później bard został skutecznie wyciszony.

„Drzewo tańca” autorstwa Kiran Millwood Hargrave to książka piękna i upiorna zarazem. Piękna, bo to powieść napisana wyjątkowo plastycznym językiem, który z miejsca pozwolił futrzakowi wskoczyć do początków XVI wieku, gdy w okolicach Strasbourga pojawiła się taneczna plaga. Lisioł musi przyznać, że nie sposób zarzucić coś stylowi pisania, bo ten zdradza poetyckie zacięcie autorki. Jednocześnie książka jest upiorna, gdyż opowiada o czasach, gdy życiem oraz śmiercią rządziła wiara, a to wyjątkowo okrutna i wymagająca bestia. Zwłaszcza wobec kobiet – pisnął Lisioł, patrząc z niesmakiem na płonące stosy.

Bohaterką powieści jest Lisbet, ciężarna kobieta, której los nie szczędzi razów. Lisbet nie pierwszy raz znajduje się w stanie błogosławionym, ale wszystkie jej ciąże nie miały szczęśliwego zakończenia. W czasach, gdy kobieta miała rodzić dzieci, taki stan rzeczy budzi podejrzenia. O klątwę, sumienie skażone grzechem oraz gniew boży. Lisbet mieszka z mężem i apodyktyczną teściową, a na domiar złego do domu wraca Agnethe, tajemnicza szwagierka Lisbet, wysłana na siedmioletnią pokutę do klasztoru. Jakie czyny wymagały takiej kary? Czy owładnięte żądzą tańca osoby są znakiem z niebios, czy karą za niegodne czyny? Czy Lisioł znowu musi wyciszyć kamieniem grajka w piwniczce?

„Drzewo Tańca” to książka, która w oprawie przepięknej prozy pokazuje czasy potwornego głodu oraz nieurodzaju – straszliwego nawet wedle ówczesnych standardów. Styl pisania Lisioł może tylko chwalić, podobnie jak podjętą tematykę, ale mniej więcej w połowie książka zaczyna dostawać lekkiej zadyszki, a fabuła nie jest tak ciekawa, jak fakty, które ją zainspirowały. Mimo tego Lisioł dobrze się bawił i poleca wyprawę w przeszłość wszystkim miłośnikom pięknej prozy oraz opowieści z przeszłości.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Lisioł Wars Jedi: Survivor

Ja Lisioł

Wilczy Dół