Czerwony Lisioł


 Lisioł zapragnął zanurzyć się w klimaty japońskie, posypane fantastyką. Dlatego postanowił złapać za katanę dwa razy większą od niego, wziął dumnie zamach i prawie kozła wywinął. Cięcie nie wyszło zbyt elegancko. Lisioł wziął głębszy oddech, uznając, że medytacja będzie mniej męcząca. Zasiadł więc w pozycji lisioła, czyli wygodnie w fotelu z czarką sake w łapce i z książką, po czym zanurzył się w stronach "Czerwonego Lotosu" Arkadego Saulskiego.

Na dobry początek lektury, Lisioł został uderzony prosto w nos. Smród Manduków był wręcz porażający, widać żadna armia najeźdźców nie ma w zwyczaju używać mydła, a na widok kąpieli nomadzi umierają na zawał serca. Do tego te dzikie wrzaski! Lisioł złapał się za głowę, po czym zaczął umykać na bok, bo tutaj bitwa trwa w najlepsze. Krew się leje, Nippon pokrył się czerwoną zasłoną śmierci. Lisioł zdołał to jednak przeżyć i w magiczny sposób znalazł się w Bramie Snów, kilka lat później. To właśnie tutaj okazało się, że tytułowy Czerwony Lotos to przepiękna kobieta stojąca na czele klanu Sekai. Owa dama przybyła w towarzystwie Ducha, człowieka imieniem Kentaro, który stanowi połączenie samuraja, shinobi i odrobiny magii, a ponoć jest do tego jeszcze przystojny. Zabójcze połączenie, dosłownie! Szkoda tylko, że kilka dni później przybył także Hiroshi Nobunaga, i tyle z lisiołowego planu uderzenia w konkury do Czerwonego Lotosu. Już połączenie dwóch klanów zaczęli omawiać, ślub, a tutaj zamiast wesela doszło do krwawej masakry! Lisioł z piskiem chował się po kątach, bo krew tryskała na prawo i lewo z gejzerów ludzkich ciał – ewidentnie autor oglądał filmy Kurosawy. Jeśli jesteście ciekawi, co się dokładnie stało w Bramie Snów i jak Kentaro, słynny Duch Nipponu przeżył to wszystko, to koniecznie musicie zanurzyć się w lekturze "Czerwonego Lotosu", najlepiej z czarką sake u boku, albo całą butelką od razu!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Lisioł Wars Jedi: Survivor

Ja Lisioł

Wilczy Dół